W swoich wspomnieniach Janina Kossakowska-Dębicka pisze:
"W szkolnictwie nie pracuję, bo zostałam zwolniona z posady nauczycielskiej przez władze niemieckie... Myśl, że zabroniona oświata, że polskich szkół już nie będzie na obszarach zajętych przez Niemców, zatruwała mi życie. Postanowiłam więc zająć się tajnym nauczaniem. Trudne to było zadanie, lecz towarzyszący mi upór przyczynił się do przezwyciężenia wielu przeszkód w osiągnięciu zamierzonego celu. Zwerbowałam sporo uczniów. Podzieliłam ich na dwu i trzy osobowe grupki, ucząc języka polskiego, geografii, przyrody, matematyki i głównie historii, by bohaterskie czyny Polaków były dla nich przykładem i zagrzewały do walki na ich miarę, z okupantem. (...)
(...) Mimo represji niemieckich, w ciągu trzech lat tajnego nauczania, wychodziłam cało. W czwartym roku wyśledzili nas jednak Niemcy dokonując rewizji, a może ktoś im naskarżył, bo i wśród Polaków było sporo szpiegów.
Wpadłam w szpony oprawców hitlerowskich. Z tragicznej sytuacji wyratowali mnie w pewnym stopniu moi kochani uczniowie. A było to tak: Trzymający wartę Janusz Rogowski spostrzegłszy zbliżających się gestapowców, wpadł do mieszkania mej siostry z umówionym znakiem. Uczniowie przebywający na lekcji, natychmiast wyskoczyli przez okno, w krzaki, od strony podwórza przy ulicy Starowałowej, z dobrze zakonspirowanego pokoiku, o istnieniu którego nikt się nawet nie domyślał, gdyż w przejściu z jednego pokoju do drugiego, na ścianie był przybity dywan. Zostałam sama przy pracy w kuchni. W mgnieniu oka wpadają hitlerowcy. Wywracają wszystko do góry nogami. Gdy znaleźli polskie książki wpadli w jakiś szał: krzycząc, rozbijali kolbami urządzenia domowe. Jeden z nich rozwścieczony, rozjuszony, jak byk na arenie, zaczął mnie bić i kopać, gdzie popadło. Przewróciłam się, uderzając głową o kant szafy i za chwilę straciłam przytomność. (…) "
16 września obchodziliśmy w szkole Dzień Patrona.
W dniu uroczystości pani Dyrektor przybliżyła uczniom sylwetkę patronki szkoły, z naciskiem na jej odważną postawę w obronie godności człowieka, jego prawa do nauki i prawdy historycznej.
Pod popiersiem p. Janiny Kossakowskiej- Dębickiej złożono kwiaty.